top of page

Najem z dojściem do własności.


Od kilku miesięcy jesteśmy świadkami gwałtownie rosnących rat kredytów, wzrostu inflacji czyli cen wszystkiego co nas otacza i wojny za naszą granicą.


W takim środowisku, trudno o optymistyczne wiadomości, dla tych którzy chcą kupić swoją pierwszą nieruchomość. Zdolność kredytowa spadła i rozbiła się w drobny mak. Zarobki w niektórych sektorach rosną, ale nie są wielkie wzrosty. Ceny nieruchomości u deweloperów poszybowały w górę na skutek podwyżki cen materiałów. Co zatem zrobić jeśli chcemy kupić pierwszą naszą nieruchomość? Rozwiązaniem może być "najem z dojściem do własności".


Podczas wynajmowania mieszkania (zwykły popularny najem) najemca płaci czynsz i koszty mediów, oraz pewną kwotę odstępnego ( zwaną potocznie czynszem dla właściciela) właścicielowi nieruchomości. Takie płatności nie przybliżają go jednak do tego, by kupić mieszkanie na własność. Wręcz przeciwnie, musi jeszcze z budżetu znaleźć pieniądze na zebranie wkładu własnego, ewentualny remont mieszkania i przez pewien czas równocześnie wynajmuje i remontuje własne mieszkanie.



Czy można zatem wynajmować lokal, ale mieć w perspektywie to, że kiedyś będzie on własnością najemcy? W przypadku "najmu z dojściem do własności" tak! Jest to system, który już funkcjonuje w Polsce, są to programy TBS, czy Mieszkanie +, obecnie przy sporych kłopotach w pozyskaniu kredytu hipotecznego, deweloperzy również zaczynają myśleć o takich rozwiązaniach.



Na czym polega "najem z dojściem do własności". Umowa z deweloperem, jest zawierana na określonycz czas, kiedy będziemy spłacać kupowaną nieruchomość. Otrzymamy harmonogram spłat, gdzie każda rata jest podzielona na część najmu i część kapitałową. W zależności od oferty dewelopera, w pierwszych latach możemy wynajmować tylko od niech nieruchomość, w razie problemów finansowych wychodzimy z nieruchmości bez żadnych obciążen. Jedynym naszym wydatkiem był remont wnętrza, ale i tutaj możemy ustalić z deweloperem czy zaliczy nam remont do podniesienia wartości nieruchomości i sprzedając ten lokal kolejnej osobie, czy musimy przywrócić lokal do stanu deweloperskiego. Jeśli wszystko idzie po naszej myśli po np. 3 latach zamiast najmu spłacamy kapitał.



Plusy i minusy takiego rozwiązania? Do plusów z pewnością należy zaliczyć brak kredytu, to my oceniamy naszą zdolność "kredytową" i to my akceptujemy czy umówione raty z deweloperem jesteśmy w stanie płacić. Raty będą zawze równe ( w obliczy inflacji będą wydawać się lżejsze z upływem czasu), nie grożą nam wzrosty WIBORU i innych wskaźników, nieruchomość zyskuje na wartości, możemy ją w każdej chwili zbyć rozliczając się z deweloprem z reszty ceny i nabyć inną nieruchomość.


Jest to rozwiązanie dla tej grupy nabywców, którzy mają dochody ( czasem nawet bardzo wysokie) z branż,ktorych banki nie akceptują albo traktują gorzej, np. kierowcy transportu, budownictwo, osoby z własną małą firmą, która jest "oficjalnie na stracie".


Warto o takiej możliwości wiedzieć, jeśli macie więcej pytań dotycząsych takiego rozwiązania, np. jakie nieruchomości warto w ten sposób kupić, na jaki czas zwierać umowę i jaki powinien być stosunek części najmu do kapitału, zapraszamy do kontaktu z nami


Strefa Dobrych Nieruchomości





43 wyświetlenia0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page